Dołącz do Zakonu i Walcz!
Wyruszam w las, przynajmniej na jego obrzeża. Postanowiłem wyruszyć bo wyprawa ma dla mnie Cel.
Wyruszam 3x krotnie a robię to schematycznie:
-Szukam kija który u podstawie jest dość wąski, tak że mogę go złapać w obwodzie jedną ręką, na środku jest trzymany ręką gdzie brakuje jej by zamknąć ją w obwodzie, na górze jest jeszcze nie co wyższa.
Kij ma mieć 40 cm długości.
Następnie wracam i zanoszę to do mojego mieszkania w zakonie
-Wracam i szukam pożywienia, jak najwięcej potrafię, przy okazji spożywam do stopnia aż nie będę głodny.
-Gdy już zaniosłem wracam po kije na opał.
Ekwipunek
Plecak
Pasek
scyzoryk (15zl)
Worek (15 zl)
Cechy potrzebne mi do znalezienia tego co mi potrzebne:
-Spostrzegawczość:4
-Wiedza:4- wiem czego szukam
Siła:3- do uniesienia połowy worka z opałem.
Offline
Wyruszyłeś w las.
Błąkasz się szukając kija, nie możesz go nigdzie znaleźć. Szukasz go długi czas i bezskutecznie, niestety. Jesteś spostrzegawczy i z łatwością zapamiętałeś, gdzie są krzewy i idziesz tam. Karmisz się do syta, i ładujesz do plecaka. Niestety zostało na połowę plecaka i idziesz w inne krzewy. Uzbierałeś 3/4 plecaka, a że krzew mały musisz iść dalej. W końcu znalazłeś duży krzew i nasypywałeś ile się dało. Zauważyłeś że scyzoryk jest dobrej jakości i przejęty tą myślą zapomniałeś zasunąć plecak. Gdy doszedłeś miałeś w plecaku tylko 3/5 owoców. Ale zostawiłeś to jak było i poszedłeś po drzewo na opał. Nazbierałeś ile się dało.
Wnioski.
Najedzenie do syta.
3/5 plecaka owoców
Drewno na opał, z pewnością starczy na jedną noc.
Jesteś w zakonie.
Offline
Wyruszam ponownie, teraz szukam tego kija ponownie wytężając wzrok. "Jest mi potrzebny"- rzekłem w myśli- "jeśli nie ten to inny"
Wyruszyłem więc, poszukuje tego samego kija, idąc wolniej i bardziej uważając na okolicę.
"Jeśli nie znajdę tego, chcę znaleźć kij o równomiernych rozmiarach"- pomyślałem, że warunki, jakie stawiam są dość wysokie, dlatego po prostu, jeśli nie znajdę go, poszukam kija który jest dość gruby i dość długi, by móc go łatwo utrzymać w dwojga rąk.
Offline
Podświadomie coś cię prowadziło. Długo szedłeś, idąc w kółko. Nieoczekiwanie znalazłeś się przy tych samych krzakach przy których tyle byłeś. Spojrzałeś na swoje legowisko. Zauważyłeś że wystaje tam jakiś kij. Otrzepałeś liście i znalazłeś ładny kij. Obciąłeś go i powstał kij idealny, jakiego szukałeś.
Masz kij.
Wyprawa trwała długi czas i zgłodniałeś, i w dodatku jesteś nieco zmęczony.
Offline