Na początek kilka spraw na wstępie. Ja w tym temacie żądze i każdy przejaw... niesubordynacji będzie usuwany, a w przypadkach szczególnych karany warnem. O to postarałem się już gadając z pewnymi znacznymi osobistościami na tym forum.
Wymagania: -skończona poprzednia sesja( postać nie może być w 2 różnych miejscach jednocześnie, czyż nie?) - zakaz robienia zakupów w czasie sesji. Możliwy będzie jedynie, gdy ja opiszę dany sklep i będzie on otwarty! - Zakaz pisania akcji w czasie dokonanym(odciąłem głowę orkowi itp.) - piszecie z kolejnością! Wy(po 1 poście, chyba że sobie gadacie i nic się nie dzieje to daje wam wolną rękę i możecie pisać do woli. Ale bez żadnych odcinań rąk)>>ja>>Wy>>ja..... - ogólnie to by było na tyle, ale prosił bym o posty dłuższe niż 2 linijki.
Pustynia. Wszędzie gorący piach. Ogrom piachu. Morze piasku parzącego skórę pod każdym stąpnięciem nań. Cisza, spokój nad głowami grzeje słońce. Tuż obok Ciebie jest oaza. Mała, zgrabna, a koło niej 2 palmy. Między palmami widzisz jak coś się porusza. Raz w jedną raz w drugą stronę i z powrotem. Podchodzisz bliżej zaciekawiony tym, jak na pustynie, rzadkim zjawiskiem. Na hamaku huśta się mały gnom podśpiewując wesołą balladę i bawiąc się małym nożykiem do paznokci. Podchodzisz bliżej. Gdy jesteś coraz bliżej na palmie zaczynasz coś widzieć. Mimo Twojego głośnego stąpania po piasku gnom ciągle się kołysze i podśpiewuje jakby na Ciebie czekał. Gdy jesteś dostatecznie blisko dostrzegasz napis na, jak się okazało, pergaminie przybitego gwoździem:
POSZUKUJE CHĘTNYCH!!
Poszukuje chętnych na poszukiwanie dawno zaginionej plaży na której złoczyńcy chowali swe skarby! Jeżeli jesteś chętny to siądź na dupie na tym hamaku i czekaj w spokoju jeżeli chcesz zarobić! Przyjdę potem i zaczniemy poszukiwania. Wskazówki dam gdy wszyscy się zbiorą.
Gnom, jak gdyby nigdy nic, zeskoczył z hamaku wydając odgłos: hop! - i zaczął podchodzić do Ciebie z dziwnym uśmiechem. -Ooo..- powiedział akcentując literę o. - chętny? siadaj! poczekamy na więcej! nie wiadomo jakie skórw********o może czaić się na tej pustyni, a nie śpieszy mi się do piachu - zaśmiał się na koniec z głupiej anegdoty.
To by było na tyle z rekrutacji. Potrzebuje 3 chętnych do współpracy osób. Sesję zrobię w jutro ok. 20 bo mam egzamin i czasu brak. Do tego czasu daje wam czas na uzupełnienie zapasów wody, jadła i czego tam chcecie. I poznanie się na wzajem! Pamiętajcie! na znacie się ! (chyba że juz byliście razem na misji oczywiście...) jutro zrobię oddzielny temat z sesją już gotową :)
|
Podczas wędrówki przez pustynię, natknąłem się na tą malutką oazę. Po gadce gnoma, nachodziło mnie kilkaset myśli, jak nie więcej. "Czy to dobry pomysł?" A więc postanowiłem czym prędzej :Zgadzam się!- rzekłem pewnym głosem- ale najpierw, skoczę do sklepu, muszę zakupić prowiant. Gorąc wręcz topił moją skórę, ale jednak byłem zadowolony ze względu na nową przygodę. -ah te wspaniałe powietrze- wprawdzie ciężko jest oddychać-nigdy tak nie oddychałem- powiedziałem. Wyruszyłem w kierunku miasta, po prowiant. W tym samym czasie mówiąc "poinformuj mnie jak będzie czas, ruszyć w drogę" Tym prędzej wyruszyłem.
|